|
|
Uzależnienia Forum dla osób chcących porozmawiać o uzależnieniach, problemach z nimi związanych oraz poszukujących pomocy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
enya
Początkujący
Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:30, 09 Mar 2011 Temat postu: alkohol + Lorafen |
|
|
Witam.
Od wielu lat mój tata ma problem z alkoholem i lekiem lorafen. Początkowo (jakies 10 lat temu) przepisał mu go lekarz i brał według zaleceń, a potem coraz więcej. Ponadto doszło silne uzależnienie od alkoholu. Na dzień dzisiejszy bierze około 6 tabletek dziennie (być może więcej) plus codziennie wypija około 0,7 litra wódki. Robi przerwe na dwa dni raz na 2-3 tygodnie. Był strasznie agresywny w stosunku do mojej mamy, dlatego wyprowadziłyśmy się od niego około 2 lata temu. Miałyśmy nadzieję, że to mu da do myślenia, ale to nic nie zmieniło. Jeszcze mieszkając z nim wielokrotnie namawiałyśmy go do "zaszycia się" lub wyjazdu do jakiegoś ośrodka odwykowego, ale on zawsze twierdzi, że "on nie ma z tym problemu i może z tym skończyć w każdej chwili", ale nasze prośby i błagania oczywiście zawsze były na nic. Najgorzej było z jego agresją i tym, że gdy dużo wypił to mówił jak naćpany, o jakiś niestworzonych rzeczach, szukał po domu rzeczy, które sobie wymyślił w głowie, a jak ich nie znajdował to dosłownie szalał. W dodatku mnożył sobie w głowie wymyślonych kochanków mojej mamy, których nigdy nie miała. To było straszne.
Jednak dalej go kocham i chciałabym mu pomóc, wciąż wierzę, że jest jakaś szansa.. Na prawdę nie wiem, co robić.
Dziękuję z góry za jakąkolwiek odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Julia
Początkujący
Dołączył: 15 Wrz 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:37, 01 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Niestety nic nie poradzisz, jeżeli Twój tata sam nie zdecyduje się na podjęcie leczenia. Osoba uzależniona musi przyznać się sama przed sobą, że ma problem, w przeciwnym razie nic nie zmieni się w jej życiu. Ja kilka razy próbowała odstawić, ale dopiero w Ośrodku Polana udało mi się dojść do jako takiego stanu. A pamiętaj, że jest też wiele osób, które mimo terapii, znowu wraca do nałogu. Każdy alkoholik musi sobie zdawać z tego sprawę. Ja jestem na początku tej trudnej drogi, ale chciałam tego i nie żałuję. Co ty możesz zrobić? - to porozmawiać z tatą, pokazać mu, ile może zyskać wychodząc z nałogu. Jednak ostateczną decyzję może podjąć tylko on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Hybryda
Specjalista
Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:35, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Droga Julio!
Bardzo mi przykro z tak dramatycznego obrotu sprawy lecz nie ma sytuacji bez wyjścia. Słuszną decyzją było opuszczenie(choćby na jakiś czas) Twego taty. Osoba uzależniona to osoba chora, trzeba o tym zawsze pamiętać.
Nie ma nic z przymusu, nie ma też formy zaszycia. Jak obecnie zaszywają to są to tylko i włącznie witaminy w które wierzy osoba uzależniona jako w środek uzdrawiający. Niestety nie mam dobrych wiadomości, gdyż z uzależnienia nie można wyjść, jest to jak choroba przewlekła i dopóki pacjent stosuje się do wskazówek lekarzy to będzie w stanie funkcjonować w społeczeństwie. Jednak jak nie będzie miał On postanowienia to Wy nic z tym zrobić nie możecie.
Żaden alkoholik czy inna osoba uzależniona dopóki nie zda osobiści sobie sprawy z problemu to nikt(nawet lekarze) nie są w stanie nic zrobić.
Może być jednak tak, że otrzyma przysłowiowego kopa i "obudzi się" w porę. Takim kopem dla Twego taty może być właśnie Wasze odejście od Niego. Będzie miał czas do refleksji, będą zapewne tez błagania abyście wrócili... nie dajcie się zwieść dopóki sam nie zaproponuje, że podejmie leczenie. To oczywiście są bardziej wszystko moje osobiste wskazówki lecz sprawdzają się bardzo często. Każda osoba uzależniona jest indywidualnością i bez podjęcia leczenia terapeutycznego nie ma mowy o samoistnym daniu sobie rady z chorobą.
Co do leków...
Interakcje alkoholu i leków są bardzo niebezpieczne i grożą utratą życia.
Wypita jednorazowo dawka alkoholu niejako rywalizuje z lekami o rozkładające je enzymy wątrobowe. Z reguły alkohol zwycięża, w wyniku czego stężenie leku rośnie, osiągając często stężenie, przy którym manifestuje się jego toksyczność lub objawy uboczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|